Zabieram "Wszechświat" do łóżka.
A on uśmiecha się papierową łódeczką i
Z ptakami ulatuje sen.
Mierzę siły na jutro.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Inni
Mówią - Jesteś poezją a dla mnie proza sukienkę szyje sztywną od muszę w przymknięciu powiek drogowskazów szukam niespokojna ciągle budzę si...
-
Tydzień przyspiesza w okolicach środy. Im więcej mam lat, tym większą ma wartość przyspieszenie. Nie umiem skondensować czasu, a ten śmieje...
-
Panu się zdaje, że może mnie zamknąć w słowie, a ja ponad jutro biegnę chmury zgarniając. Piaskowa droga opowiada mnie z czasów, gdy boso r...
-
dziś nad ranem zastukał sierpień gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia oczekiwanie nie smakuje najlepiej ma duże oczy i c...
Wyciszenie -brakuje mi tego cholernie.
OdpowiedzUsuńMarcinsen, a ja niespodziewanie łapię je jakby niechcący.Pozdrawiam i życzę owego wyciszenia:)
OdpowiedzUsuńA ja chyba jestem urodzonym fajterem. Tylko czemu dowiaduję sie o tym po pół wieku życia???
OdpowiedzUsuń