wtorek, 8 września 2009

Wagary

Na pomoście. Czas przepływał pod nami.
Ciepłe deski przypominały, że jeszcze krok do jesieni i zazdrościły drewnianym szpilkom Anetty.
Z każdym rokiem moje miasto po cichu ładnieje.

5 komentarzy:

  1. UWIELBIAM wspomnienia z pomostu, nieświadomie, przed chwilą (U SIEBIE) też wspomniałem pomost... utęsknienie

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomosty, mosty, rzeki, powieki... Dawno nie byłem na wagarach..

    OdpowiedzUsuń
  3. Holden, dziś u mnie było tak pięknie...

    Latarniku, a my dziś z Anettą/uwielbiam to jej dwa tt - ma je w papierach, żeby nie było!/ zabrałyśmy dziesiątkę dzieciaków i zniknęlismy nad wodą.To były dobre wagary:))

    OdpowiedzUsuń
  4. ..."czas przepływał pod nami" -
    to tak piękne zobrazowanie
    lekkości i wczesno-młodzieńczej
    "drwiny z czasu" - jakże typowej wtedy,
    której teraz trochę żal-
    bo czas tak tak bardzo zdrożał...
    (cokolwiek to znaczyć ma...)

    Pięknie pozdrawiam!;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Marius, jakże mi się podobają Twoje dopowiedzenia moich obrazów.Pozdrawiam serdecznie ze słonecznego "nadwodzia"/miasto nad wodą/;)

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

Zmartwychwstanie

Jak zapewne wiecie, jestem autorką jednego tomiku wierszy "Drobnochwile" oraz współautorką drugiego, który powstał za sprawą T., k...