zacieram dłonie
pachnie wetiwerem
i znakami zapytania
skruszone kopie starzeją się
oparte o dziką jabłoń
z milczenia nie przychodzisz
krzyczysz prozą
masz dziesięć lat mniej
i znów
głowę pełną mogę
świat bez twych oczu błądzi niemówieniem urwanym guzikiem zapomnianą pętelką na której rozkołysał się czas powrotu waham się pomiędz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś.To wystarczy.