A jeśli w tym zabieganiu okruchy dni kaleczą serce i dłonie?
Może warto przysiąść w kącie serca i wdychać niemówienie, o tym co tak bardzo boli?
Następnie gorycz wykaszleć i snuć opowieść o tych, którzy przechodząc mimo
barw nienazwanych ci nadają.
Trzeba zniknąć by móc wrócić w śmiech I odpustowe korale Trzeba zniknąć By znów zacząć mówić I innym rozdawać codzienność
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś.To wystarczy.