przenika mnie słońce
już za chwilę wybuchnie stroskana mirabelka
nad ranem bezdomne koty szukają miłości
całkiem zwyczajnie
luty dzieje się obok
poetka wyciąga czarnopisy zbyt kolorowy ten czas wokół niej nawet mgły mają w sobie mistykę a nie smutek jesiennego welonu maniery...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś.To wystarczy.