wtorek, 29 października 2019

Nikt i nic

Jest we mnie konieczność.
Ma swoje kategorie, zająknięcia i przymus niespania do północy.
Ta konieczność ma czasem twoje oczy, czasem głos.
A może tylko mi się wydaje?
U schyłku października smakuje mi pisanie o nikim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...