Tak mi cicho w tym przeziębieniu. Tak błogo. Na kołdrze kwitną margerytki. Od rana zasmucałam się prawdziwą opowieścią"Wołam w niebo", a teraz Robert Janowski poprowadzi mnie w "Noce".
Trzymajcie się ciepło.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Wszystkiego zdrowego, Słodka.
OdpowiedzUsuńU mnie już po, teraz bawię się w pielęgniarkę, do czego nie mam predyspozycji. Wszystko chore poza psem.
Trzymajcie się tam na wschodniej ścianie Europy;):)
Ty również:) I zdrówka życzę. Dziękuję za Noce.
OdpowiedzUsuńZdrowiej prędko :-) Jesień wkrótce będzie przyjemniejsza. Przynajmniej taką mam nadzieję..
OdpowiedzUsuńNo to teraz już z górki-będę żyć:))
OdpowiedzUsuńA dziś bylo takie piękne słońce. I ludziska we wsi zbierają piekne malutkie borowiczki ,,,
Pozdrawiam Was serdecznie:0