Jak to było?
"Gdy chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach..."
Od drugiej w nocy z niewielkimi przerwami ciągle pada deszcz.
Kijki pochylone nad spakowaną torbą śmieją się z kąta.
Ale to nic.
Dziś upiekę ciasto z wisniami i kruszonką.
A jutro też można ruszyć w drogę.
piątek, 12 lipca 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś.To wystarczy.