Za oknem plus sześć.
Kicham na pracę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
w poranek pod deszczu
OdpowiedzUsuńjakby mnie mniej
za oknem plus jeden
w ogrodzie kwitną jabłonie
Zenzo, dlaczegóż nie ustawisz swego 'czasu snu', by możną było go dodać do subskrybowawanych?
Usuńbo ja nie lubię jak mnie się obserwuje, jestem przecież niewidzialny :) pozdrawiam Kasiu :)
UsuńNO wiem wiem, ale kurcze, zapominam, że lubię Cię czytać. Chociaż i korzyść z tej niewidzialności jest taka, ze mam hurtem Twoje pisanie:D
OdpowiedzUsuń