rozdrapuję moje gdyby
przeszłość rozparta
spija ze mnie każde mogłabym
na palcach obchodzisz mnie niedzielą
ocieram się o ciebie słowem
maj gubi pierwszy welon zachwytu
- Mark Knopfler
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
"bym" czas mienić na "bię"
OdpowiedzUsuńMiłego:)
Ido, bię?
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
lubię ocieractwo :)))) nawet SŁOWEM :)))) CMOKI DWA
OdpowiedzUsuńmhmmm...
OdpowiedzUsuńriv
gdybym, mogłabym ... słowa zawieszone między przeszłością a przyszłością. Nigdy nie są tu i nigdy do końca..
OdpowiedzUsuńzdjęcie zachwyca żółci cudem :)
Holden, cmoki odwzajemnione :)))
OdpowiedzUsuńRiv, trafiłaś-cieszę się:)
A j. a potem będzie morze oleju;))
Ha, u mnie jeszcze ten maj welonu nie załozył :P
OdpowiedzUsuńEne, to niemożliwe, to ja mieszkam w najzimniejszym zakątku.:P
OdpowiedzUsuń