na wiosnę
będę rozmawiać z mechanicznymi ptakami
nim je nakarmię snami
na wiosnę
znów się w tobie zakocham
orszak żurawi kluczem otworzy
niebo do wynajęcia
na czas określony
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
..niech Ci się niebo otworzy na czas nieokreślony... miłością.....
OdpowiedzUsuńW takim razie byle do wiosny:-)
OdpowiedzUsuńczy wszystko ma swój czas określony???
OdpowiedzUsuńAleż pięknie w nowym roku nam zakwita ta "Róża Wietrzna" :)
OdpowiedzUsuńInteresujący wiersz, a w szczególności pointa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale to dopiero na wiosnę, bo teraz to śnieżnie bardzo tam u was ;)
OdpowiedzUsuńMaju,dziękuję bardzo-przyda się to otwarcie;))))
OdpowiedzUsuń"Byle do wiosny...byle do wiosny...już kalendarze zaczęły pościć...":)
Holden, w pewnym sensie pewnie tak...chociaż może są światy nieskończone, kto wie?
Zakwita?Róża?Nie, zdecydowanie nie powinnam odpowiadać na komentarze o tej porze....bo znowuż nie rozumiem...
Marcinie, odpozdrawiam.Dziękuję:)
Kopaczu, o tak dziś pod garażem miał najmniej 10 cm mięciutkiego lekkiego puchu...i teraz tez pada....
Niewinność, skromność, krystalicznego talentu .
OdpowiedzUsuń