"Winny zaniechania
błądzę między wisielcami.
Moja twarz
zerka ze sznura
cudzymi oczami.
Drepcze za mną Anioł Stróż,
opuszczoną głową
- milcząc
wygłasza kazanie.
Winny niewypowiedzianych słów
przyjmuję piętno
świętego spokoju.
Poszczerbione ciszą głosy
namaszczają czoło, dłonie.
Potem słyszę zgrzyt.
Anioł stróż przystaje.
Nawet nie wiem,
kiedy przestąpiłem próg?
Lasciate ogni speranza, voi ch’entrate."
-autor:Tercybiades
T.dziękuję.
- Ania Stępniewska
nadziejo głupia
ty co spać pozwalasz
w lepszym świecie
huśtaj mnie
na sznurach wyobraźni
a potem pozwól
łagodnie spłynąć w dół
szybciej od łez
zagryzanych niemówieniem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
piękny dwugłos!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTa nadzieja, nie jest taka głupia, choć się na nią czasem złościmy.
OdpowiedzUsuńHolden, dziękuję.Gdyby nie Tercybiades nie byłoby go:))
OdpowiedzUsuńPiotrze, czasem nią wygrażam: ja wam pokażę;))