za oknem zaczyna szaleć burza
dziwny ten lipiec
taki jesienno deszczowy
kocham jesień
zapach mokrych liści
mgły nad jeziorem
ale tu jeszcze ma być słońce
w tv obiecują słoneczny sierpień
człowiek składa się z czekania i wody
* z ostatniej chwili:
za oknem lipiec przymierza jesienny płaszcz przeglądając się w mokrym asfalcie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
mgły nad jeziorem
OdpowiedzUsuńbardzo
zawsze - i gdy źle, i gdy dobrze
Mamy podobne światy Holden...:))
OdpowiedzUsuńale dalekie
OdpowiedzUsuńszkoda...
Rzeczywiście...
OdpowiedzUsuńczłowiek składa się z czekania i wody..........
OdpowiedzUsuńrozwaliłaś mnie tym Kasiu ......kompletnie
to właśnie jest poezja
rafał
Rafale, to dusza wyje .Z czekania...:)
OdpowiedzUsuń....czekanie i woda to jedno.....druga połowa to nadziei niezbadana ilość.......ona pomaga czekać...i zatrzymuje wodę :)....pozwala wyć bez płakania....
OdpowiedzUsuń