zamknięta w pudełku poezji
nie widzi jak obok przemyka życie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Może to i lepiej?
OdpowiedzUsuńCzasem...
OdpowiedzUsuń!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńHolden;)))))
OdpowiedzUsuń....pudełkowo - poetyckie ważniejsze jest zycie od tego co przelatuje obok....:)....Majka.
OdpowiedzUsuńMaju, ale gdy się wyjrzy z pudełka, rzeczywistość jest taka ...mało poetycka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam))
każdy powinien mieć takie swoje pudełko i czasem się w nim zamykać. Właśnie dlatego, że poza nim jest tak szaro:)
OdpowiedzUsuńHuśtaweczko, czasem pudełko zacina się, ale podzielam Twoje zdanie, każdy powinien móc sie wnim schować przed niepogodą:)
OdpowiedzUsuń