piątek, 3 lipca 2009

Bezimienność

moja bezimienność pozwala mi zniknąć
na chwilę
na czas jakiś
na jutro
na zawsze
brak mi odwagi

No to czas pomału zbierać nuty i książki...

"Szukałem Cię wśród jabłek,czereśni,pomarańczy
Na łące nad jeziorem, gdzie wodna nimfa tańczy
W księgarniach i kwiaciarniach,wpierw słowa potem kwiaty
I miałem z tym szukaniem prawdziwe cztery światy..."


Każdą ze stratochwil zapiszę w szarym zeszycie.
I wrócę.

6 komentarzy:

  1. A potem będziesz przepisywać z zeszytu tamtejsze nuty i książki, by przypomnieć sobie pachnący niespiesznością czas... Czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. krótko zwięźle i na temat .......to jest poezja.
    pokoik czeka na digarcie na Ciebie Kasiu
    Rafał

    OdpowiedzUsuń
  3. ..skoro zapiszesz...nie będą stracone.....

    OdpowiedzUsuń
  4. STRATOCHWILA.
    Bardzo ładne słowo.

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...