wtorek, 21 kwietnia 2020

Przesłuchane noce

Uporczywe odkładanie pilnych spraw na jutro owocuje bezsenną nocą.
Nawet audiobook szeptany wprost do ucha nie pomaga. Choć kto wie?
Bo gdzieś gubię wątek i już nie wiem,kto kogo goni, a kto ucieka?
Polski kryminał z seryjnym mordercą w tle.
Ale dziś nie. Dziś zrobiłam to, co powinnam i wbrew zdrowemu rozsądkowi siedzę w noc.
Na ekranie telewizora "American woman" i ocieranie łez.
Chyba już czas oddać się Morfeuszowi. Chyba.

2 komentarze:

  1. Kasiu, Twoje noce są bardzo podobne do moich. Od razu człowiekowi lepiej gdy widzi, że inni mają tak samo. Serdeczności ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Może to ten zdalny czas pracy rozkłada moje dnie i noce na łopatki. Świadomość niespieszności rozgrzesza mnie z nicnierobienia z bezsennością. nawet popołudniowe drzemki są bez grzechu.
    Pozdrawiam Cię równie serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...