Zdradzam cię poezjo z prozą, która się wtula w pastelowy koc przy moim boku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Taką zdradę da się wytłumaczyć. Pozdrowienia piątkowe.
OdpowiedzUsuńU mnie zero na termometrze, "zima wysłała zwiadowcę" :)
Pozdrawiam słonecznie, za oknem zimny słoneczny wiatr;))
UsuńRozwodu z tego powodu nie będzie.
OdpowiedzUsuńMiłości tyż w tym nie upatruję.
UsuńNie można mieć wszystkiego.
UsuńA dlaczego nie?
UsuńA chciałabyś? Brak celu w życiu byłby tak samo męczący jak jego próby osiągnięcia. I tak źle i tak niedobrze.
Usuń:) taka zdrada to nie zdrada
OdpowiedzUsuńja ostatnio zdradzam kawę z herbatą
(ekspres do kawy w naprawie)
a może to nie zdrada? hę? ;)
Ooo, kawę to już dawno zdradziłam z herbatą (jedynie rozpuszczalna robi za inkę;)) kocham wszelakie herbaty i delektuję się różnymi smakami w zależności od nastroju:)))
Usuńnie nie zdrada- to poszerzenie horyzontów :*
OdpowiedzUsuńDżej, to wysmakowaniem bym nazwala;))
Usuń