piątek, 6 listopada 2009

Królowa


- Ania Stępniewska

na moim dworze
poddani statki cumują
w żeliwnym porcie
rano odprawiam je
westchnieniem
a ci kłaniają się
z wysokości
kuchennych szafek

10 komentarzy:

  1. sługa Jej Wysokości kłania się
    i pyta o rozkazy!

    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A może lepiej "westchnieniem"? Chociaż neologizm "westchnięcia" jest uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Holden, bądź szczęśliwy!:)))

    Latarniku, a wiesz, że nie miałam pojęcia , że to nie po polsku?Aż sprawdziłam:))) Dziękuję, poprawiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ...ciepło w Twoim królewstwie........

    OdpowiedzUsuń
  5. :)


    każda chwila poranka z taką wizją, nono

    od razu lepiej bym się czuła

    dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  6. Airborne, raczej gotowa;)

    Maju, a mówiłam, że za mocno grzeją;)

    Margo, królowa czasem się dąsa. Rankiem tego nie pokazuje.;)

    OdpowiedzUsuń
  7. trochę mnie nie było .....jutro nadrobię :)
    pozdrawiam Kasiu:)
    R

    OdpowiedzUsuń
  8. bez dąsania, życie byłoby nudne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rafale, znikasz, ale najważniejsze, że wracasz:)


    Margo,to tylko poranne nawiedzenia;)

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

Oczekiwanie

dziś nad ranem zastukał sierpień  gdzieś nad miastem w krzyku syren dzieje się historia  oczekiwanie nie smakuje najlepiej  ma duże oczy i c...