Podglądam życie innych. Czasem przemykam bez słowa, czasem zostawiam jakiś ślad.
Lubię zaglądać w okna innych-wyobrażam sobie, kto może mieszkać w tym domu z lodówką na balkonie, na której kwitnie soczyście czerwona pelargonia? A w tym mieszkaniu, na balkonie którego wiatr szarpie kolorowym hamakiem?
Lubię siebie ostatnio. Ten spokój, który głaszcze moje zmarszczki.
Jeszcze tylko noce oswoję, by spać spokojnie, ażdobudzika.
Ostatnią nocą byłam mężczyzną i miałam nieładną brodę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Uwielbiam "zaglądać w okna". W kwestii spania ażdobidzika: o drugiej jeszcze nie śpię, o czwartej już nie śpię. Czuję, że długo tak nie pociągnę ;) Może tak mają ludzie przed starością? :)
OdpowiedzUsuńMnie ta starość dopadła już jakiś czas temu- przerywane noce są jej znakiem. A propos podglądania, zatem jest nas dwie. :)))
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam zaglądać tu do Pani, a w ręce dzis wpadła mi "Te Ka" i czytam i lubię wracać do tych słów . Serdecznie pozdrawiam. Piękna życzę.
OdpowiedzUsuńTeKa to "limitowana" teka. Cieszę się, że krąży między ludźmi. Dziękuję, Karolino, że tu zaglądasz:)
Usuń