Tekę dziś zatrzasnęłam z hukiem-niech porasta kurzem. Gdyby jednak ktoś chciał poganiać tam pająki to proszę w komentarzach podać maila, wtedy dam kluczyk i miotłę do reki.
Ps. Rozczarowałam się, T. Bardzo. Muszę to przespać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Szkoda tej Waszej literacko-poetyckiej historii...
OdpowiedzUsuńI to bardzo, Evo... Bardzo
UsuńWróciłam, żeby dopisać: szkoda, że tak się kończy - rozczarowaniem....
OdpowiedzUsuńCzarno-białe pająki. Jeśli stwierdzisz, że drzwi są zielone otwórz:)
OdpowiedzUsuńewentualnie miotła jest niebieska :)
Niech drzwi pozostaną zamknięte. A przez dziurkę od klucza niech wpada zielono-niebieska nadzieja.
Usuń