czwartek, 3 marca 2016

W marcu jak w... Suwałkach

zaglądasz mi przez ramię i już wiosna płynie
między srebrnymi nitkami cienką linią znaczeń
tuż w kącikach ust
nabieram oddechu jakbym czasu nabierała
i kaszlę niedosytem godzin
lubię ten pośpiech
nawet gdy w zadyszce wygrażam hemoglobinowym stanom dolnym
ba nawet nie łapiącym się w skali ( powinno być najmniej 12, a moja krew pulsuje na dychę)
ocieram czoło strząsam osłabienie
dzielnie co dwa tygodnie przecieram szlak do stolicy
znów pociąg wystukuje mi rytm soboty
lubię ten stan
nawet gdy w objęciach Morfeusza ląduję
coraz częściej przed 22.00

12 komentarzy:

  1. Dzielnie co dwa tygodnie przecieram szlak do S.... :)I nie są to Suwałki :) A szkoda. Bo mam dobre wspomnienia o tym miejscu i o ludziach tam żyjących.
    Pozdrawiam Cię. Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Evo, czyżbyś i Ty postanowiła poszerzać horyzonty? ;) Pozdrawiam marcowo:))

      Usuń
  2. "Nabieram oddechu jakbym czasu nabierała", a to jest piękne! Nabierać czas-przejęło mnie to bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adrianno, dziękuję. Z wiekiem coraz częściej go nabieram;))

      Usuń
  3. Cieszę się, że w marcu, gdy wiosna już płynie odzywasz się :) pozdrawiam marcowo Kasiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bazylio, czas ostatnio pogania mnie koncertowo, a ja przypominam sobie, że lubię pisać i lubię wiedzieć, żem czytana (o, próżności!) Cmok:))

      Usuń
  4. Poetycko - trafnie oddajesz tę niemoc przedwiośnia, to nabieranie czasu i niedosyt godzin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urbi, czasem we mnie coś się poetycko kołacze;)) Pozdrawiam ciepło:))

      Usuń
  5. Zgadzam się z Tobą, że ten marzec to świnia, ja sie spieszę a on sie cofa. Wczoraj w Amsterdamie spadł śnieg i było biało. Pierwszy raz tej (?) zimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarku, a gdzie Cię ten marzec wygnał? Cieszę się, że zaglądasz:)))

      Usuń
    2. W marcu jak w garncu... Nie tylko a propos aury :)

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...