czwartek, 7 stycznia 2016

Czytanie ma początek Nowego Roku i migawki

Nowy rok zaczęłam od książki "Pokój". Jestem dokładnie w połowie. Z ta powieścią to jest tak: z każda stroną wciąga coraz bardziej. Narratorem jest chłopiec, którego 5 letni świat zamykał się w 4. ścianach szopy na tyłach ogrodu-nigdy nie widział nic poza tym. Jest nad wyraz rozwiniętym chłopcem, głównie dzięki swojej matce, z którą był  uwięziony. I nagle są wolni. I ta wolność jest dla chłopca niezwykle przerażająca.
Dziś pierwszy dzień w pracy przebiegł szybko, ino poranne wstawanie nie szło mi zbyt dobrze. Gdy się spało do 10-11, to pobudka o 6.00 zakrawała na żart. Dałam radę!
Mróz nie odpuszcza. Pól godziny temu było minus 16. Jednak dniem świeci słońce, więc jeśli ma być mroźnie to chociaż niech będzie słonecznie. A jutro nocą,znowuż Warszawa. I kolejny egzamin.

2 komentarze:

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...