uparcie milczą
kojarząc kroki i echa przebrzmiałego wczoraj
czasem nieśmiało wspomną czekanie
ciągle te same wierne niezgubionym kluczom
codzienną modlitwą zapraszają dzień bez ciebie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Ładnie... Jak zawsze.
OdpowiedzUsuńI "obyśmy nie zgubili kluczy, bo to straszny kłopot" :)
Oj, tak, te klucze zagubione często plączą ścieżki i serca;)
Usuń