Magdalena Grzebałkowska - 1945. Wojna i pokój
Niezwykła książka, która dopowiedziała mi mało znane fakty z czasów tuż po II wojnie światowej. Napisana bardzo zgrabnie, bez zbędnych ozdobników, krótkimi zdaniami. Już nie mogę doczekać się kolejnej książki M.Grzebałkowskiej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Widzę Kasiu, że czytamy podobnie. U mnie w kolejce jeszcze historia księdza od biedronek :) Po przeczytaniu o Panach B. nieustannie marzę o podróży do Sanoka. Pozdrawiam w środę:)
OdpowiedzUsuńUrzeka mnie sposób pisania tej autorki. Człek nie czuje, że czyta, ino chłonie jej opowieści:)))
UsuńPozdrawiam spod nieba lejącego niezwykły żar, za oknem mam 29 w cieniu.
A przed chwilą zrobiłam interes życia. Pan Nesbo w pakiecie. W bardzo dużym pakiecie! Już wyglądam listonosza:)
OdpowiedzUsuńDo Pana Nesbo robiłam chyba dwukrotnie podejście, Chyba to nie był dobry czas. Kiedyś znów spróbuję:)))
UsuńUprzejmie podesłać mogę, a jak!:)
OdpowiedzUsuń