szukałam siebie wśród popiołów
wsuwałam dłonie i w dym szłam
a tam nic nie było
prócz szeptu wiatru
Dianne Reeves i jej mostów
szukałam ciebie wśród okruchów
ptaki je unosiły głośno nade mną
w światło i cień
w niebycie i trwanie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Stęskniłam się chyba trochę za aniołkami wieleńskimi... Będzie dobrze Kasiu, wakacje tuż, tuż. Trzymam kciuki. My, dałyśmy radę ;-) Buziaczek
OdpowiedzUsuńWiedziałam, wiedziałam:)))) Gdy wstawiałam te fotografię pomyślałam: może Cię ściągnę? I voila!
OdpowiedzUsuńBuziak Pindus, bardzo się ciesze, że dałyście radę.Zuchy dziewczyny!