poniedziałek, 15 czerwca 2015

23. "Ostatnie pięć dni"



W przeciągu dwóch dni to kolejna przeczytana przeze mnie książka z Huntingtonem w tle.Przejmująca, nie pozwalająca się oderwać. O miłości, wyborach i chorobie, która atakuje całą rodzinę. I z zakończeniem, którego się nie spodziewałam... Mnóstwo zużytych chusteczek znaczonych łzami radości i smutku. Autorka śmiało może stawać w konkury z Lisą Genovą i jej "Sekretem O'Brienów". Polecam z całego serca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...