piątek, 8 maja 2015

Ta moja samotność

nie ma cię
słońce długimi ramionami obejmuje puste miejsce przy stole
zdziwiona filiżanka drży niepochwycona
tylko łóżko ciągle wierzy
i trzyma dla ciebie miejsce przy ścianie
z każdą nocą stygną marzenia
podgrzewam je snami
czasem świt bywa bezlitosny
a ja mu cierpliwie kawę parzę
i dosmaczam nadzieją

5 komentarzy:

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...