Palce mam pachnące koprem, czosnkiem i nieuchwytnym pędem do wolności. Wszystko to zamknęłam w gliniaku, na którym sceny z życia panów z fuzjami są tak ode mnie odległe jak ja od ciebie. Albo jak ty ode mnie. To wbrew pozorom ma znaczenie.
Chłodny maj mija niepostrzeżenie. Gdy świeci słońce tawuła obok mojej szkoły ma zapach psującego się mięsa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
A nie, tawuła to ładna jest. Ale, że psującym mięsem?;)
OdpowiedzUsuńRenato no pięknie wygladsja te gałęzie uginajace sie pod kwieciem, ale ten zapach. Nawet gdy nie pachnie miesem topotrafi zadusic. Mam w wazonie kilka galazek, ktore nie pachna miesiwem ale musialam je zabrac ze stolu, bo nie dalo sie przy nim wysiedziec. Czwartkowy uśmiech ślę:-)
UsuńA jakby ją miętą dookoła obsadzić? :))
OdpowiedzUsuńkoper+czosnek+gliniak= ogórki małosolne?
mniam :))))
Julko, moze to jest wyjscie z ta mieta.
UsuńZgadlas!Pierwsze latosie małosolne:-D
tak, maj był w tym roku zimny, jak z dawnej piosenki Kory.
OdpowiedzUsuńDziś kupiłam młodą kapustę, będą z niej gołąbki, bo tak mnie jakoś zainspirował czyjś wpis blogowy :)
Tuż przy mojej szkole aleja kasztanowa, ta sama, którą widzę z okien domu swego...
Uśmiech piątkowy ślę :)
for Julia K:)
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=vNjq5iwJBeE
na dobry piątek:)
w niepostrzeżenie zimny maj spostrzegałam, że czytam tę samą książkę, co Ty. "Ostatnia arystokratka"
OdpowiedzUsuńNatko, i uśmiechasz się, czytając ją, jak ja?:D
UsuńJa śmiałam się w głos :) w trakcie czytania Ostatniej arystokratki, rzecz jasna :)
OdpowiedzUsuńJa śmiałam się w głos :) w trakcie czytania Ostatniej arystokratki, rzecz jasna :)
OdpowiedzUsuńEvo, i ja i ja:))) Syn na mnie dziwnie patrzył;))
Usuń