Ocaliła mnie łza - Angele Lieby
Przeczytałam tę książkę i się przeraziłam. Przeraziłam się moich
kategorycznych sądów odnośnie podtrzymywania sztucznie życia. Kim
jesteśmy, by decydować o życiu i śmierci?
Wzruszyłam się bardzo i widziałam siebie na tym łóżku. To było wstrząsające odczucie.
Polecam.
niedziela, 19 kwietnia 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteś.To wystarczy.