Teraz najtrudniej będzie wskoczyć na tory obowiązków. Dwa i pół tygodnia wolnego rozbestwiło lenia we mnie i im bardziej zbliża się godzina zero, tym bardziej mi się nie chce. Nawet słońce i czerwone paznokcie nie pomagają.
Na kocu otulającym szybę samochodową gruba warstwa szronu. I tylko minus 10.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
-10 nie zachęca do wyjścia z domu
OdpowiedzUsuńwiem coś o tym ;)
Minus jest na plus, bo wole mroz niz niby zimę, zachlapaną, mokrą;))
UsuńU nas -13, ale ja kocham zimę! :)
OdpowiedzUsuńI ja lubie zimę, taką z mrozem koniecznie:)))
Usuń