Książniczka (macha do Cię, T.) rozkosznie przeciąga się we mnie.
Książka waży prawie półtora kilograma i z okładki zachęca takim oto dictum:
Mądrym dla memoryjału, kompatriotom dla refleksji, laikom dla nauki, melancholikom zaś dla rozrywki.
Następna książka zachomikowana, lubię tego książkowego chomika we mnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńWidzę, ze chodzimy podobnymi książkowymi ścieżkami
OdpowiedzUsuń( tymi gdzie dieta bez pszenicy i gdzie chustka i gdzie psa dziwne przypadki i inne) więc i ja do ksiąg jakubowych dojdę, ale na razie patrząc wagowo jestem przy kilogramowej książce, a książka niezwykła, więc jeszcze trochę.
pozdrawiam chomikowo :)
Moje Księgi czekają na swój czas, teraz dumnie stoją na półce. Tyle mam zachomikowanych książek, cierpliwych ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie, Bazylio:)))