Nie przepadam za wyzwaniami, ale temu dałam się uwieść (mol książkowy we mnie zaciera ręce):przeczytam 52 książki w 2015 roku. Nie sprawdzałam. Podobno tyle ma tygodni ten Nowy. Zatem wypada średnio jedna książka na tydzień. Postanowiłam, że tu będę dopisywać tytuły przeczytanych książek, by nie stracić rachuby.
Zatem za mną już:
1. Unicestwienie - Jeff VanderMeer
Według mnie szkoda czasu.Jest tyle ciekawych książek do przeczytania.
Jednak wytrwałam do końca, co sugeruje nadzieję, bo jestem z tych, którzy porzucają bez żalu niedoczytane książki, gdy te nie trafiają w mój gust.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Trzymam kciuki. Wytrwałości.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Wytrwałości to mi nie powinno zabraknąć, tylko czasem czas może mieszać;)
UsuńJa kończę "coś, o czym chciałam ci powiedzieć" Munro. Ale 52 nie przeczytam...chocby dlatego ze mam w planach bardzo opasłe tomiszcza :-)
UsuńPowodzenia, Slodka💖
Ja sobie wymyslilam 100 ksiazek w 400 dni... :P daje rade :D
OdpowiedzUsuńŁadne uwiedzenie :)
OdpowiedzUsuńA "Dziwny przypadek psa ..." dla kogoś kto zna niejednego Aspergera niesamowita, muszę do niej wrócić!
Pozdrowienia styczniowe Kaśko :)
Wchodzę w to!:)
OdpowiedzUsuńPamiętaj o "Antku" i o jednym Łysku jako brzytwie w oceanie upływającego czasu. ;) Trzymam kciuki. Moje 600 stron na pierwszy rzut to spore wyzwanie jest... :-)
OdpowiedzUsuńO!
OdpowiedzUsuńA ja tu będę zaglądać i sprawdzać co warto przeczytać :)