niedziela, 30 listopada 2014

Pamiętliwa

chciałabym zapomnieć to pamiętanie
sto lat i wiwat i tysiące rzeczy
uwolnić niepamięć
móc chwycić się za głowę z zakłopotaniem
och, zapomniałam

4 komentarze:

  1. i żeby o świcie budzić się z plączącą się po głowie, pełną zdziwienia myślę "co też takiego miałam dziś zrobić? hmm?"

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, nie ...chciałabym nie czuć tego przymusu pamiętania. Bo mam coś takiego: nie możesz zapomnieć!

    OdpowiedzUsuń
  3. https://www.youtube.com/watch?v=KxqcEVbVDGs

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele spraw stałoby się o wiele bardziej znośnymi :)

    Zapominanie

    To by ułatwiło.porządki. Więcej miejsca na nowe.
    Mieszanie pór roku, których granica się zaciera.
    Cienka linia niewidoczna dla oczu .
    Pozwala na niedozwolone wyskoki, bez skrupułów.

    Nowa fryzura w ramach praktyki na czas odrastania włosów,
    wyznacza ścieżki na których nie zostawiłam śladów.
    Jeszcze zmiana tęczówki i kubka na kolorowy,
    może herbata zamiast kawy. Już jest inaczej.

    Świat, którego za oknem pozornie nie ma, z chaosu
    powstaje coś. Może zapachnie zimą jaśminem.
    Wbrew temu co mówią. Dlatego chodzę bez czapki.
    Odsłaniam uszy, by usłyszeć ptaki, które podobno odleciały.

    :)

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...