nic się nie dzieje
czas październikowo zwalnia okutany w gęste mgły znikąd
palce starannie wyliczają znajome ślady
linia serca linia rozumu ciągle w kontrze
pachną lawendą złamaną ciepłym miodem
wygładzanie śladów mijania
oszustwo na miarę krótka kołdra i zimne stopy
mieszam zakłopotanie z nadzieją zrywając ostatnie tego roku truskawki
tylko wiciokrzew szaleje nasycony niskim słońcem i zachwytem
pisanie jak wprawki małe etiudy klawiaturowy solfeż
łaskocze mnie długi wieczór a tu zaledwie dziewiętnasta
jedynie telefon wyrywa się do życia
społecznościowo się udziela nawet gdy śpię
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
na skwerze gołębie
OdpowiedzUsuńprzez kilka dobrych chwil
kuły żelazo póki gorące
nim wronom pomachały białą flagą
w nierozpoczętej nigdy bitwie
słońce na ławkach przysiadło
zaplątało palce nieznajomym
rozgorączkowało wiosennie usta
morze spokojnym czołem oparło się o brzeg
dzień się dział na zewnątrz pysznie
cytrynowo, pomarańczowo, szminką nr 5 i 9
spokojnym krokiem doprowadził mnie do nocy
działo się dziś wszystko
Zabieram Cię w bezpieczne miejsce:))
UsuńŻałuję, że wszystkie twoje zdjęcia z nagłówka bloga prędzej czy później przepadają zastąpione przez nowe i nie można ich już nigdzie zobaczyć. Szkoda, bo uzbierałaby się już całkiem spora galeria.
OdpowiedzUsuńAleż nie, one wszystkie są w albumie, który nazywa się blogspot z etykietą google:)))
UsuńA jak się tam dostać? W sensie link?
OdpowiedzUsuńhttps://plus.google.com/photos/106524137843230809207/albums/5344319655488394689?banner=pwa&authkey=CJTosJncyIeiyQE :)))
Usuń