przychodzisz do mnie gdy już sił nie starcza
gdy złowrogie wrony krakaniem otwierają przestrzeń
w ciągle uciekającym czasie
naginasz wskazówki zegara by pochylić się nad chwilą
mam cię tyle lat z miłością
wkładaną do słoiczków które znikając robią miejsce nowemu
jesteś gdy cię nie ma i gdy z uwagą parzysz miętową herbatę
w zabieganiu spojrzeniem potrafisz ujarzmić pęd powietrza
który trzaskając drzwiami okno otwiera na nowe
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Te słoiczki z miłością, to trzeba cały czas uzupełniać. Choć nie każdy pamięta o tym, myśląc że jak raz ją tam włoży, to mu starczy do końca życia.
OdpowiedzUsuńMasz racje Julko:))):* Fajnego weekendu
UsuńNajfajniejszego Słodka :)
Usuń:**
aż się prosi o tytuł :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to ożywcze wrażliwe
kobiece spojrzenie
Wahałam się nad dopowiedzeniem, ale niech będzie ten tytuł:))
UsuńI gotuje jajka na twardo. I mówi, że wszystko będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńI daję tę siłe, że wszystko sie uda:)))
Usuńi nie ma Jej od 32 lat, a przecież jest, tak bardzo blisko
OdpowiedzUsuńCiągle jest -żyje w Tobie i sil dodaje, sprawiając by dni były pogodne, a gdy deszcz, by pod ręka parasol się znalazł:)
Usuń