Wróciłam , jeszcze w walizce mam drobinki złotego piasku, w uszach słyszę nawoływania mew, którym wtóruje szum zimnego morza (pierwszego dnia woda miała 9 stopni) a już chciałabym tam wrócić.
Pierwszy raz widziałam nad morzem wielką mgłę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
A muszelki i bursztyny zbierałaś?
OdpowiedzUsuńTomek, nie znalazłam ani jednego bursztynu a i muszelek było jak na lekarstwo
OdpowiedzUsuńMy wyskoczyliśmy z Kaszub na jeden dzień, woda: 11 stopni. Niebo - morze - morze - niebo... wszystko to jedno i to samo. Do zatracenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło!
ps. gdzie Cię szukać na fb? Napisz na @.