Wczoraj pod wieczór zjeździłam moje miasto rowerem. Ładnieje ono w każdym rokiem. Kiedyś zapyziałe, smutne i szare-mimo, że wojewódzkie- dziś cieszy oko zielenią, ładnymi placami i corocznym festiwalem bluesowym. To już jutro zaczyna się siódma edycja tego lipcowego święta. Niektóre z koncertów będą odbywać się w Parku Konstytucji 3 Maja. Tam wszystkiego będzie doglądać Sikorek, wprawdzie ma mieć baczenie na ptaki, ale na pewno doda też animuszu i uśmiechu sympatykom tej muzyki. Sikorka znajdziecie tuż obok fontanny, która razem z krasnalem będzie zaklinać upał.
Są malutkie, bo ledwie 30-centymetrowe, jak to krasnoludki. Niektóre widać od razu, tak są wyeksponowane, inne trzeba wypatrywać. Nie są przypadkowe - to urocza gromadka z najsłynniejszej bajki Marii Konopnickiej "O krasnoludkach i sierotce Marysi". A z Suwałkami mają tyle wspólnego, że właśnie w tym mieście pisarka się urodziła, spędziła tu pierwsze lata życia i tu ma też swoje muzeum. Urząd miasta postanowił ten fakt wykorzystać do promocji miasta i krasnoludki powołał do życia, by wyznaczały szlak do najważniejszych obiektów kulturalno-turystycznych Suwałk. To 10 figurek z brązu autorstwa wrocławskiej Wytwórni Rzeźby Piotra Makały z Wrocławia."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Faktycznie, zapomniałam! Impreza świetna!
OdpowiedzUsuńA Sikorek nie jest spowinowacony z tymi z Wrocławia? ;)
Nie, Sikorek to Marysine dziecię. Maryśki Konopnickiej.:)))
OdpowiedzUsuń(ale fakt, też miałam takie skojarzenie, że troszku skradziono pomysł ) Mówi się o inspiracji wrocławskimi krasnalami;)
Ha! Czyli jednak coś jest na rzeczy :)))
UsuńPsychodelia, jazz i piracka załoga?
OdpowiedzUsuńNie musisz mnie dłużej namawiać. Jadę!
Zygmunt G.
Przybywaj ,Zygmuncie!
Usuń