upajam się
tobą mną na poczekaniu
na skrzyżowaniu dróg którymi moglismy biec ramię w ramię
tylko skąd ten zapach palonych mostów
tylko skąd ten uśmiech który goryczą się staje
upajasz się mną która nie istnieje
upajam się tobą który nie ma prawa być
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
jakie znajome ...upajanie...
OdpowiedzUsuńod wschodu do zachodu
Mimo upływu lat ciągle ciągnie się za nami nuta tęsknoty, prawda?
UsuńTo takie upajanie na smutno...
OdpowiedzUsuńMoże skoro mosty spalone, lepiej iść przed siebie, bez oglądania się wstecz?
Pewnie! Tylko do przodu :)
UsuńCzasem lubię się posmucić ;))
UsuńOby tylko to smucenie nie ciągnęło za bardzo w dół :*
UsuńJulka wiesz? Czasem te smuteczki pokazują mi jak wiele mam i jak latwo o tym zapominam:)
UsuńJeśli tak....to są potrzebne i to bardzo !
Usuń