środa, 11 czerwca 2014

Śpiew po jeziorach

A jeziora coraz głośniej wołają wiatrem zamkniętym w muszlach; trzepotaniem żagli; radością i mądrością życia, którą szanty opowiadają najdonośniej. 
Mój lipiec lubi Serwy. Tuż za nimi, w kolejce, są Wigry.

4 komentarze:

  1. pięknie wołają...
    I jeszcze zielenią i samotnością jeziornych brzegów, zapachem dymu ognisk, niebieskością nieba.
    Ładnego i szczęśliwego lipca Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Zielonooka, Tobie również pięknych, szczęśliwych chwil:))

      Usuń
  2. Rejs parostatkiem jest równie uroczy. http://www.youtube.com/watch?v=f8gaMlsP-xs

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...