Noc jest łaskawa;
pod granatową kołdrę wsuwa marzenia pachnące pieprzową miętą.
Skłaniam się ku niej,
a ona szepcze ustami zaprzeszłych kochanków,
którzy, odchodząc, ziarna wspomnień zasiali.
W takie ciepło noce ziarna kiełkują ich głosami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
mięta dobrze się komponuje
OdpowiedzUsuńz miodem miłości
i kroplą cytryny skrzywienia z powodu nieporozumienia
I nutką gorzkiej czekolady, która dosmacza chwile
OdpowiedzUsuń