Lubię tę ciszę, która niedzieli przynależy.
Przyglądam się sobie, opukuję bolące miejsca i ciągle mnie zadziwia wsadzanie palca w rany.
Jednak dziś świadomie powiedziałam: nie muszę nasiąkać twoją złością. W moim świecie nie ma na to miejsca, ani chęci. Odwróciłam się na pięcie i zobaczyłam słońce grające w chowanego z chmurami; bez wyciągający pachnące ramiona; tysiące maleńkich spraw, które cieszą moje oczy.
Je chcę widzieć, nimi chcę nasiąkać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
http://www.youtube.com/watch?v=sCHkfQM-XCc
OdpowiedzUsuń:D takie szczepione najchętniej
Usuń\
Niedługo zakwitną jaśminy.
OdpowiedzUsuńO, u mnie to jeszcze kawałek:)))
Usuń