Cieszę się swobodą czasu otulonego zaokiennymi 20. stopniami.
Balkonowe chwile tuż, tuż.
Już za chwilę kwiecień pomaluje mlecze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
O,mleczyk!
OdpowiedzUsuńO. Tomek! :*
UsuńO,Kasia!
OdpowiedzUsuńBosz....ile ten facet ma roboty, taki zagon do pomalowania :D
OdpowiedzUsuńPracowita bestia!
Usuńkiedy patrzę się na obrazy impresjonistów, mam wrażenie, że ns większości z nich jest czas z przełomu kwietnia i maja. może inspirywali się naturą i doszli do wniosku, że skoro jej najbarwnej maluje się wiosną, to im też.
OdpowiedzUsuńŻywiej krąży krew to i pomysłów i chęci czasem więcej...
Usuńszeroko zamknięte drzwi.
OdpowiedzUsuńkoniec marca już pomalował.
serdeczności.
mlecznych.
Teraz kwiecień przymierza mirabelkowe welony.
Usuńserdeczności Chaosie:))
Milo Cię tu gościć:)
z przyjemnością rozgoszczę się mocniej.
Usuńi jeszcze bliżej Twoich słów.
Cieszę się jak nigdy nie cieszyłam na obecność chaosu;0
Usuń