wtorek, 29 kwietnia 2014

Kicz i wschód

Lubię tę ulotność snów, które postawione do pionu przechadzają się po moim kuchennym parapecie. Zimną wodą zapijam noc, która chowa się w lamusie.
A na wschodzie mój ciągły zachwyt kiczem.

2 komentarze:

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...