W deszczową niedzieli najpiękniej jest zniknąć pod kocem z książką, którą przywiózł syn.
(Najpierw ją obwąchałam-uwielbiam zapach nowych książek, ale to już mówiłam)
*Przeczytane. Zespół nieuwagi stronnej to okrutnik bez serca...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
A ja lubię deszcz. Bo "deszcz to najpiękniejsza kołysanka świata.."
OdpowiedzUsuńTeż lubię. Nie tylko jako kołysankę:))) Generalnie dobrze się czuję, gdy pada niewielki deszcz9byle nie za długo;0)
Usuń