czwartek, 6 marca 2014

Wilk stepowy

"Był najczęściej bardzo nieszczęśliwy, temu nie można zaprzeczyć, i mógł także innych unieszczęśliwiać, mianowicie tych, których kochał, i tych, którzy jego kochali. Wszyscy bowiem, którzy go pokochali, widzieli w nim tylko jedną stronę. Niektórzy kochali go jako człowieka subtelnego, mądrego i ciekawego i byli potem przerażeni i rozczarowani, gdy nagle dostrzegali w nim wilka. A dostrzec go musieli, gdyż Harry, jak każda żywa istota, chciał być kochany cały i dlatego nie mógł ukrywać i zapierać się wilka w sobie właśnie przed tymi, na których miłości najbardziej mu zależało. Byli jednak i tacy, którzy kochali w nim właśnie wilka, to co było swobodne, dzikie, nieokiełznane, niebezpieczne i silne, i ci z kolei byli znów ogromnie rozczarowani i zawiedzeni, gdy nagle dziki, zły wilk okazywał się również człowiekiem, tęskniącym za dobrocią i delikatnością,pragnącym słuchać Mozarta, czytać wiersze i mieć ogólnoludzkie ideały."
Hermann Hesse "Śladami stepowego wilka"
Dziś dotarła do mnie przesyłka. Będę na nowo odkrywać Harrego i jego świat. Riv, a Tobie dziękuję za Twojego "wilka"- mam go na swoim czytniku. Delektuję się nim niespiesznie.

4 komentarze:

  1. symbiozajego6 marca 2014 23:52

    Idealnie wręcz. . Pamiętam jak skończyłem czytać, bałem się otworzyć oczy, historia została dokonana przecież. A dziś gdy wracam jak teraz tutaj... mam cały plecak towarzyszy Harrego z tych czasów z sobą. Na uszach i pod powiekami, powroty w bezsenności, chorobie i rozczarowaniu. Idealnie wręcz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. To jedna z tych książek, do których lubię wracać. I jedna z tzw. czytadeł, które lubię mieć na półce.

      Usuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...