Są sny, które przyprawiają mnie o drżenie i siwe włosy.
Błądzenie w objęciach Morfeusza nie jest ani odrobinę łatwiejsze.
Szukanie kluczy, płaszcza, domu - sen boleśnie potęguje szukanie.
Zbudziłam się dziś smutna i zdyszana.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Zwykle nie śnię.
OdpowiedzUsuńSen sprzed kilku dni postawił mnie na nogi.
Od kilku dni jego interpretacja realizuje się w rzeczywistości. Przypadek?
Sen mara? a nie jest tak, że interpretujemy sny jakby pod siebie? Może stąd ta realizacja?
UsuńNie wiem co to oznacza ale ja ostatnio też czegoś szukam w snach, często nie potrafię odnaleźć drogi do domu...
OdpowiedzUsuńMiłego :)
Dziś właśnie szukałam drogi do domu...strasznie się zmęczyłam. Mam taki powtarzalny sen, szukam ulicy, domu, adresu...błądzę.
UsuńNie lubię tego snu.
serdeczności:)
czasami w nocy
OdpowiedzUsuńza zamkniętymi powiekami
oglądamy projekcję
sen-sacji prosto z nieświadomości
Znaczy żem zbłąkana?
Usuńdlatego tak często znajdujemy poranki.
OdpowiedzUsuńI całe szczęście. Boję się pomyśleć, co byłoby, gdybym tak wiecznie błądziła...
Usuń