Niezwyciężeni ci, którzy nie mogąc się podnieść, upadają
odpoczywają chwil kilka bratając się z ziemią
by nadal uparcie walczyć z grawitacją
- Niech pani zadzwoni na policję
- A po co? Niech pan wstanie , bo zmarznie w tyłek
- I o to chodzi, niebieskooka, i o to chodzi.
Park dziś skrzył się w słońcu, a pan nabuzowany promilami nie potrafił zdecydować się, czy chce leżeć, czy wstać?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I tak
Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...
-
nijak jestem opasana słowem coraz trudniej lirycznieć
-
Dziś miałam dużo czasu. Czytałam tutaj. Uroczyście rezygnuję z uczestnictwa w Konkursie na Blog Roku. Jakie licho mnie podkusiło?
-
Anioł stróż wcale nie chodzi za tobą na palcach Szykuje miejsca na zatłoczonych parkingach W kieszeniach starych płaszczy garść monet ukryw...
Pierwszy wiosenny "opalacz" na trawie?
OdpowiedzUsuńRaczej nasnieżny opalacz:D
Usuń