czwartek, 13 lutego 2014

Albinosy i żółte tulipany

Wyliczam niebo na palcach. Do szóstego się waham. Siódme jest bezapelacyjne. Gdy jestem słoneczna, widzę je w swoich oczach.
J, mówi: niedługo w górach wybuchną krokusy albinosy.
Jutro przyniosę wiosnę do domu. Marzą mi się żółte tulipany.


15 komentarzy:

  1. tulipany koniecznie, najlepiej cały bukiet :) nich marzenie się spełni :)
    a ja dzisiaj przebiśniegi widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dzis sniegu dosypalo.
      a teka? No coż,,,jeśli T, uzna , że chce znow pisać...
      Pozdrawiam Cie serdecznie Bazylio:)))

      Usuń
  2. Ja już przyniosłam żonkile i hiacynty
    pachnie cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda, że wiosnę trzeba sobie przynieść, jak francuskie drożdżówki rankiem do kawy z piekarni,
    Nie powinno być tak, ze każdą wiosnę poprzedza przedwiośnie mokre zimne i szare.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt tak o nas nie zadba jak my sami, Czarku.
      Cieszę się, że jesteś:)

      Usuń
  4. hm, czekam na wybuchy żonkili i tulipanów przed domem. są już zielone czułki. całkiem duże i napęczniałe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czułki? U mnie dwa centymetry śniegu i mróz chłodzi ziemię.
      Pozdrawiam:))

      Usuń
  5. tak, tulipany koniecznie, ostatnio widziałam takie cudne zielonkawe z karbowanymi płatkami, nie kupiłam, bo bałam się, że mi zmarzną, miałam jeszcze trochę czasu do autobusu, bo ja z tych niezmotoryzowanych jestem. Niech Ci się udaje jak najczęściej do tego siódmego nieba doliczyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Zielonooka. Tobie życzę pięknych ferii, takich które napełniają serce zachwytem:))

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Maki koniecznie! Taka zielona łąka pełna maków:)))

      Usuń
  7. Maki na łące?Raczej dmuchawce białe.

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...