sobota, 28 grudnia 2013

Teatr w uszach

Dopadło mnie przesycenie snami. Na bezsenność polecam Teatr Polskiego Radia. To niesamowite, że tak długo musiałam czekać na odkrycie swego uwielbienia dla takiej formy radiowej. Przez kilka świątecznych dni wysłuchałam kilkunastu słuchowisk. Jestem zauroczona. Jak do tej pory na pierwszym miejscu autorów teatru wyobraźni stawiam Ingmara Villqista. Kto nie zna, niech zacznie od "Oddychaj ze mną".
Już nie mogę doczekać się przyłożenia głowy do poduszki-czeka mnie kolejna porcja ciemności, wyobraźni i teatru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...