środa, 20 listopada 2013

Pisanie o ścianę

Czasem czuję się jakbym pisała o ścianę, Albo do obrazu. A za chwilę tłumaczę, że sobie piszę a muzom. Cisza blogowa nie zawsze bywa bloga.

16 komentarzy:

  1. Jestem, czytam.
    Jakoś u siebie też nic nie mogę napisać

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dej, wiem, wiem. Czasem lubie pomarudzić:)) ale dobrze, mieć czarno na białym ,że jesteście:)

      Usuń
  3. Czy przed tym 'o!' coś jeszcze było?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było cos prozaicznego, a może i nie...
      Płytkie dn było;)

      Usuń
    2. Miałem nadzieję na coś innego.

      Usuń
    3. 'Idioto!'
      Przy założeniu że to ostrzeżenie, by nie zrobić kolejnego kroku.
      'Samobójco' też w zasadzie by pasowało. Tym razem jako zachęta.

      Usuń
    4. Plaża gminna, raczej nie uchodzi tak zachęcać;)

      Usuń
  4. KaśkO :) nad Twoimi słowami tak dobrze się zadumać, a taki zadumany człowiek milczy...
    człowiek bazylia czytająca pozdrawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bazylio, a ostatnio o Tobie myślałam. Mam nadzieje, że u Ciebie wszystko w porządku:)))

      Usuń
  5. Czasem lepiej do obrazu niż w nicość jaką tworzy bezimienny tlum.

    OdpowiedzUsuń

Jesteś.To wystarczy.

I tak

 Znikam. Tylko czasem mi żal słów niezapisanych, uśmiechów niepochwyconych. A już za chwilę wielkanocne alleluja. Tymczasem okna straszą. A ...